Listopad, a wraz z nim jedna z najbardziej pomysłowych i wartościowych akcji charytatywnych w historii. W tym roku ja, wraz z około milionem mężczyzn na całym świecie, także zapuszczam wąsa, by powalczyć z rakiem jądra i prostaty – najczęstszych zabójców mężczyzn. Jeśli nie słyszeliście jeszcze o akcji Movember, a kwestia Waszego zdrowia nie jest Wam obojętna, koniecznie przeczytajcie ten artykuł!
Zanim przejdę do przedstawiania Wam akcji Movember, kilka słów o raku, czarnym charakterze tego wydarzenia. W Polsce, tak jak na całym świecie, rak jądra i prostaty to jedni z najczęstszych zabójców mężczyzn. Mimo że szybkie wykrycie tych chorób daje spore szanse na uleczenie, podejście do własnego zdrowia Polaków i opieszałość naszej służby zdrowia sprawiają, że z roku na rok jest coraz więcej chorych i zmarłych z powodu tych dolegliwości.
Jeśli masz między 20 a 45 lat, to poważnie powinieneś myśleć o badaniu swoich jąder. Rak jądra to najczęstszy nowotwór mężczyzn w tej grupie wiekowej. Żeby go wykryć należy często samemu badać swoje jądra, by je dobrze poznać i szybko zauważyć wszelkie zmiany.
Rak prostaty (zwany też rakiem gruczołu krokowego albo stercza) dotyka natomiast głównie mężczyzn po 50. roku życia. W Polsce jest to drugi co do częstości nowotwór atakujący mężczyzn (na pierwszym miejscu jest wciąż rak płuc). Ryzyko zachorowania wzrasta w przypadku otyłości i rzadkich orgazmów w młodym wieku.
Globalnie, mężczyźni chorują na raka tylko trochę częściej niż kobiety, ale umierają aż o 25% częściej. Wynika to w kulturowego przekonania, że facet powinien być twardy i samowystarczalny. Niestety wizyty u lekarzy i badanie okolic intymnych nie są powszechnie uznawane za męskie. W ten sposób wstyd wygrywa ze zdrowym rozsądkiem i pozwala nowotworom seryjnie zabijać mężczyzn.
MOVEMBER
Movember powstał w 2004 roku w Australii aby zwrócić uwagę na problem wysokiej śmiertelności mężczyzn z powodu raka jądra i prostaty. Celem zawsze było zbieranie pieniędzy na badanie i leczenie tych nowotworów. Postanowiono robić to w dość niekonwencjonalny sposób – poprzez zapuszczanie wąsów. Jak słusznie zauważyli organizatorzy, niemodne wąsy na znajomych twarzach przykuwają uwagę i prowokują pytania, a to z kolei daje świetną okazję do rozmawiania o raku i zbiórce pieniędzy.
Zaczęło się od kilkuset mężczyzn z Melbourne i Sydney oraz zbiórce kilkudziesięciu tysięcy dolarów. W 2011 roku w akcji brało udział 850 tyś osób z całego świata. Udało im się zebrać łącznie grubo ponad 100 milionów dolarów! Zebrane pieniądze idą na fundacje i ośrodki zdrowia w krajach, w których fundacja Movember oficjalnie działa.
NA CZYM TO POLEGA?
Zasady są proste. Najpierw należy zarejestrować się na stronie www.movember.com. Akcja toczy się w trakcie jednego miesiąca – listopada. Stąd też nazwa („mo” od „moustache” - wąsy, i reszta od „november” - listopad). Pierwszego listopada golimy twarz na gładko – najlepiej żyletką lub brzytwą, ale maszynka elektryczna też będzie na miejscu.
Od tego dnia, przez kolejnych trzydzieści, nie golimy wąsa. Nie zapuszczamy też brody, koziej bródki, ani nie łączymy wąsów z bokobrodami. Chodzi o to by z dumą nosić swoje staromodne wąsy i prowokować znajomych do rozmów o całym wydarzeniu. Należy ich uświadamiać o wadze profilaktycznych badań i informować, że na naszych profilach na stronie Movember można przekazywać pieniądze na ten cel.
Rejestrować mogą się też kobiety, które wspierają swoich mężczyzn w zapuszczaniu wąsa, również uświadamiają innych, a także prowadzą zbiórkę pieniędzy. Członkowie nazywają się Mo Bros, a członkinie Mo Sistas.
MOVEMBER POLSKA
Niestety do tej pory niewiele się mówiło o tym ruchu w Polsce, dlatego wciąż nie ma oficjalnej akcji w naszym kraju. Możemy się rejestrować jedynie jako „rest of the world”. Nie warto się tym jednak przejmować! Z moich rozmów z organizatorami wynika, że jeśli Polacy będą okazywali zainteresowanie tą akcją poprzez rejestracje, dotacje i popularyzowanie akcji, w najbliższej przyszłości będziemy mieli oficjalną, polską wersję Movember. (Czesi już mają!!!)
Minusem tego układu jest fakt, że nie możemy oddawać pieniędzy na polską klinikę czy organizację, bo jeszcze żadna nie współpracuje z fundacją Movember. Pieniądze z „rest of the world” idą na światowy cel zwany „Global Action Plan”, czyli łączenie ośrodków naukowych na całym świecie w badaniach nad rakiem oraz stworzenie platformy internetowej, która ułatwi przepływ naukowej informacji na temat raka.
PRZYŁĄCZ SIĘ DO MOVEMBER
Uważam, że cel tej akcji, jak i sam jej przebieg jest wart tego by zainwestować w nią kilka złotych i kilka minut z naszego czasu. Nawet jeśli nie uzbieramy fortuny, to i tak warto pokazać, że obchodzi nas nasze zdrowie. Należy uświadomić mężczyznom, że o to co mają w spodniach należy odpowiednio dbać. Od tego zależy nasze życie!
Niech to też będzie okazja do dobrej zabawy. Pewnie wielu z Was myślało o zapuszczaniu wąsa, ale się obawiało reakcji znajomych, albo Wasze kobiety Wam wybijały ten pomysł z głowy. Moja żona nie znosiła mojego wąsa, ale chętnie przystała na tolerowanie go przez miesiąc. W końcu sprawa jest tego warta. Wy też skorzystajcie z okazji.
Liczę, że przyłączycie się do mnie i zarejestrujecie się na Moveber.com. Niech naszym głównym celem będzie pokazanie, że nam zależy i że jesteśmy. Dajcie znać znajomym, piszcie na forach, zmieniajcie statusy. Jeśli nie dacie się namówić, zawsze możecie zamiast wąsa ofiarować pieniądze. Dotyczy to również tych, którzy 1 listopada nie chcą golić własnych okazów.Wszystko po to by po męsku bronić męskości! Do dzieła chłopaki! Niech Wasze wąsy budzą podziw i szacunek.
Artykuł ze strony Czas Gentlemanów.